- autor: LKSWikliniarzWozniki, 2016-10-23 21:04
-
Pierwsza porażka w sezonie
W sobotnie (22.10) popołudnie Wikliniarz Woźniki gościł spadkowicza z A-klasy - Żarek Barwałd Górny. Patrząc na ostatnie wyniki wiadomym było, że będzie to ciężkie spotkanie.
W pierwszej połowie przewagę posiadali goście. Udokumentowali to bramką zdobytą w 17 min. Na szczęście, mimo przeziębienia, dobre zawody rozgrywał bramkarz Wikliniarza Rafał Kapała, który popisał się kilkoma dobrymi interwencjami. Po drugiej stronie - bramkarz gości praktycznie tylko raz musiał wykazać się umiejętnościami.
W początku drugiej połowy w drugim kolejnym spotkaniu pogubiła się obrona Wikliniarza i robiło się 2-0. Widać, że rotacje w szykach defensywnych spowodowany kontuzjami, nie sprzyja pewności w grze. W 63 min. nadzieję przywrócił Marek Łopata, który pewnie wykorzystał rzut karny. W polu karnym faulowany był Sławomir Rupa. I znów zaatakowali gospodarze próbując odwrócić niekorzystny wynik. Taka gra spowodowała, że Wikliniarz odkrył się, a tym samym narażał na kontry. Jedną z nich pod koniec meczu wykorzystali goście i mecz zakończył się pierwszą porażką w tej rundzie 1-3.
Po tym spotkaniu trudno kogoś wyróżnić. Jedynie dobra postawa bramkarza Rafała Kapały zasługuje na uwagę.
Na pewno nie ma załamywać się. Było pewne, że taki mecz kiedyś się przydarzy. Warto przypomnieć, że nastąpiło to po 9 meczach bez porażki (7-2-0), co świadczy o klasie drużyny. Przed nami jeszcze jedno spotkanie - derbowy mecz z Dębem Tomice. I tylko o tym trzeba teraz myśleć.
Bramki dla Wikliniarza Woźniki zdobyli:
63 min. 1-2 Marek Łopata (p)